Pokolenie Z w finansach: jak połączyć wolność z odpowiedzialnością?

Młodzi nie szukają etatu od 9 do 17. Szukają przestrzeni do działania, sensu i ludzi, którym mogą zaufać. W moim zespole to wszystko dostają – a efekty mówią same za siebie.

Prowadząc rekrutacje i rozmowy z młodymi kandydatami, często słyszę to zdanie mówione w różnych konfiguracjach: „Chcę pracować, ale zależy mi na home office i elastycznych godzinach pracy”. I wcale mnie to nie dziwi. Pokolenie Z to ludzie, którzy dorastali w zupełnie innym świecie niż ja. Widzą więcej, oczekują więcej i – co najważniejsze – mają odwagę to powiedzieć. Nie interesuje ich praca dla samej pracy. Chcą rozwoju, elastyczności i kształtowania własnego stanowiska.

Sam jestem tuż przed 40-stką i nie udaję, że nie ma między nami różnicy pokoleniowej. Ale to nie znaczy, że nie mogę tworzyć środowiska, w którym ci młodzi ludzie odnajdą się lepiej niż gdziekolwiek indziej. A dokładnie to robię od kilku lat, budując zespół doradców finansowych.

Zamiast próbować ich „nauczyć życia”, wolę posłuchać, co mają do powiedzenia. A potem dać im przestrzeń do działania – bez kontroli, bez micromanagementu, ale z jasnymi zasadami, konkretnym wsparciem i prawdziwym zaufaniem.

Jak wygląda praca z pokoleniem Z w praktyce?

Jeśli ktoś myśli, że „młodzi nie chcą pracować”, to znaczy, że nikt nigdy nie dał im szansy pracować po swojemu. W moim zespole robią świetne wyniki, rozwijają się, awansują i angażują, a klienci są z nich zadowoleni i wracają lub polecają znajomym. Dlaczego? Bo stworzyłem dla nich model, w który im odpowiada.

  1. Praca zadaniowa zamiast godzinowej

To nieważne, czy ktoś zaczyna pracę o 8:00, czy o 13:00. Liczy się to, co dowozi. Pracujemy zadaniowo i rozliczamy się z efektów, a nie z obecności. Ułatwia to pracę studentom i osobom, które chcą godzić karierę z życiem prywatnym. Dla pokolenia Z to nie benefit – to podstawa.

  1. Elastyczne formy współpracy

Można pracować zdalnie, w biurze albo hybrydowo. Można w pełnym wymiarze godzin albo dorywczo. Ja dostosowuję się do ich życia – nie odwrotnie. A mimo to (a może właśnie dlatego) praca jest dobrze wykonana, klienci obsłużeni, a wyniki na bardzo dobrym poziomie.

  1. Mentor zamiast kierownika

Każda nowa osoba w zespole dostaje mentora – lidera w podobnym wieku, z którym może się swobodnie komunikować i którego nie będzie się bać o nic zapytać. Ja sam nie próbuję być „kumplem z TikToka”, to nie jest autentyczne i od razu zostanie zauważone. Robię swoje – buduję strukturę, która działa. A młodzi uczą się od tych, którzy jeszcze niedawno byli na ich miejscu i jest między nimi mniejsza różnica wieku.

Czego naprawdę szuka pokolenie Z?

Młodzi pracownicy nie chcą już tylko zarabiać pieniędzy. Oni chcą wiedzieć, że ich praca ma sens. Widziałem, jak 22-letni doradca finansowy po raz pierwszy pomaga klientowi wyjść z długów albo ustala z młodym małżeństwem szczegóły kredytu hipotecznego na ich wymarzone mieszkanie. To nie są suche plany sprzedażowe i targety, ale realne emocje oraz wpływ na czyjeś życie.

Pokolenie Z szuka:

  • autonomii – chcą działać po swojemu, z odpowiedzialnością za wyniki, a nie pod czyjeś dyktando,
  • rozwoju – chcą poczuć, że z każdym tygodniem uczą się czegoś nowego,
  • partnerstwa – nie znoszą sztywnej hierarchii i szefów, którzy wszystko wiedzą lepiej,
  • prawdziwej atmosfery – świętujemy urodziny, chodzimy na kręgle i integrujemy się – oczywiście bez przymusu,
  • poczucia sensu – chcą widzieć, że to, co robią, ma znaczenie dla kogoś poza nimi.

Jeśli te rzeczy są „dowiezione” przez pracodawcę – wyniki przychodzą same. A jeśli tego brakuje, to nawet najwyższe prowizje nie pomogą.

Co oferuję młodym w moim zespole?

  • E-learning i praktyczne szkolenia – nie marnujemy czasu na nudne prezentacje. Każdy nowy doradca dostaje realną wiedzę od praktyków.
  • Pełne wsparcie na starcie – nikt nie zostaje sam. Pierwsze spotkania z klientami i pierwsze rozmowy odbywają się z opiekunem, krok po kroku.
  • Szansa na szybki awans – w branży finansowej możesz rozwinąć się szybciej niż w wielu korporacjach. Ale to zależy od Ciebie.
  • Lider, który słucha – regularny feedback, rozmowy, wspólne planowanie działań. Ja jestem dostępny i nie chowam się za drzwiami gabinetu.
  • Unikanie niepotrzebnego stresunie ma u mnie atmosfery strachu, nikt nie trzęsie się na myśl o poniedziałku. A to, wbrew pozorom, ogromna wartość.

Pokolenie Z to nie problem – to przyszłość

Część menadżerów unika młodych ludzi, bo „mają inne podejście”. Ja się nie boję – co więcej, ja na takim podejściu korzystam. Dzięki temu mój zespół jest dynamiczny, pełen świeżych pomysłów, ma entuzjazm i jest gotowy na przyszłość.

Nie ma dla mnie znaczenia, ile masz lat, tylko czy chcesz działać, rozwijać się i brać odpowiedzialność za swoją ścieżkę zawodową. Jeśli tak – to miejsce jest dla Ciebie.

Możesz połączyć pracę ze studiami, rozwijać się w finansach bez doświadczenia i zdobywać wiedzę od ludzi, którzy przeszli dokładnie tę samą drogę.

I co najważniejsze – możesz pracować tak, jak lubisz. Na własnych zasadach. Bo właśnie tego nauczyło mnie pokolenie Z.

Do przeczytania!

Kamil Wysocki
Tel. 607 385 464
Email: